Skąd Wzięło Się Wyrażenie „nie Zebrać Więcej Niż Trzech”

Spisu treści:

Skąd Wzięło Się Wyrażenie „nie Zebrać Więcej Niż Trzech”
Skąd Wzięło Się Wyrażenie „nie Zebrać Więcej Niż Trzech”

Wideo: Skąd Wzięło Się Wyrażenie „nie Zebrać Więcej Niż Trzech”

Wideo: Skąd Wzięło Się Wyrażenie „nie Zebrać Więcej Niż Trzech”
Wideo: ReTo - Blask (prod. Raff J.R) 2024, Kwiecień
Anonim

Wyrażenie „nie szykuj się na więcej niż trzy” jest znane współczesnym Rosjanom z filmów fabularnych i historycznych o epoce przedrewolucyjnej. Z reguły w takich utworach to zdanie tkwi w ustach policjantów lub żandarmów.

Era Mikołaja II
Era Mikołaja II

We współczesnym społeczeństwie już dość trudno jest zrozumieć prawdziwe znaczenie tego wyrażenia, więc można je kojarzyć z zupełnie innymi rzeczywistościami, a nie z tymi, które go w rzeczywistości dały.

Kto spotyka się w trójkach?

Wymóg „nie zebrać więcej niż trzech” może kojarzyć się z obyczajem „myślenia za trzy”. Tradycyjnie trzech mężczyzn spotyka się, by wypić butelkę wódki, bo samo picie tego napoju alkoholowego uważane jest za przejaw alkoholizmu, który bez wątpienia potępiają nawet ci, którzy są dość lojalni wobec nadużywania alkoholu.

Powstaje pytanie, dlaczego trzeba pić wódkę tylko trzema, a nie czterema czy dwoma, dlaczego dwóch mężczyzn na pewno spróbuje znaleźć trzeciego. Ten „zwyczaj” powstał w czasach sowieckich i był związany z ceną butelki wódki - 3,52 rubla. Kwotę tę o wiele łatwiej podzielić przez 3 niż przez jakąkolwiek inną liczbę, więc firmie składającej się z 3 osób nie było trudno równo podzielić koszty.

Ale żądanie „nie zebrać więcej niż trzech” nie jest w żaden sposób związane ze zwyczajem „myślenia za trzy”, to zdanie pojawiło się znacznie wcześniej - w przedrewolucyjnej Rosji, za panowania Mikołaja II.

Przepisy tymczasowe dotyczące zgromadzeń publicznych

Mikołaj II przeszedł do historii jako ostatni cesarz rosyjski. Praktycznie całe jego panowanie było „metą” rewolucji październikowej. Nie można powiedzieć, że cesarz nic nie próbował zrobić – można przywołać np. manifest z 1905 r., ale już nie można było zatrzymać tego procesu. Społeczeństwo dosłownie „wrzało” rewolucyjnymi nastrojami, a władza miała tylko jedno – bronić się przed ludźmi przeciwny autokracji.

Jedną z tych prób zabezpieczenia się, zapobieżenia ewentualnym niepokojom, było wprowadzenie w 1906 r. tymczasowych przepisów dotyczących zgromadzeń publicznych. W odpowiednim dekrecie sprecyzowano, które spotkania są uważane za publiczne. W związku z tym rozważano spotkania, w których mogła uczestniczyć nieskończona liczba osób, a także osoby nieznane osobiście organizatorom wydarzenia. Organizatorzy byli zobowiązani do poinformowania lokalnego komendanta policji o publicznym spotkaniu co najmniej na trzy dni przed imprezą.

Policja egzekwowała te zasady nawet bardziej rygorystycznie niż wymagany dekret. Wystarczy przypomnieć sytuację opisaną w powieści A. Brushteina „Droga skacze w dal”: nawet aby zaprosić gości na imprezę z okazji urodzin dziewczynki, konieczne było uzyskanie zgody komisariatu policji, choć to wydarzenie nie było jednym z tych, które na mocy dekretu zostały uznane za publiczne.

Policja działała jeszcze bardziej zdecydowanie, gdy zobaczyła na ulicy najmniejszy ślad „publicznego spotkania”: kiedy zobaczył przynajmniej małą grupkę ludzi dyskutujących o czymś, policjant zaczął ich rozpędzać pałką, żądając „nie zbierać się”. więcej niż trzy. To zdanie stało się symbolem dyktatury i policyjnej arbitralności.

Zalecana: