Czy Teraz Akceptują Popiół Papierosowy?

Spisu treści:

Czy Teraz Akceptują Popiół Papierosowy?
Czy Teraz Akceptują Popiół Papierosowy?

Wideo: Czy Teraz Akceptują Popiół Papierosowy?

Wideo: Czy Teraz Akceptują Popiół Papierosowy?
Wideo: (04.12) Co z BITCOINEM? MANIPULACJA i SPISEK? [Awaryjna Analiza] 2024, Kwiecień
Anonim

Piętnaście do dwudziestu lat temu w Rosji pojawił się nowy sposób na łatwe zarabianie pieniędzy. Trzeba było zebrać jak najwięcej popiołu papierosowego i oddać go do apteki lub dostarczyć pod adres wskazany w ogłoszeniu prasowym – rzekomo można było za to uzyskać niemałą sumę. Przechodząc pocztą pantoflową, wraz z rozwojem informatyki, idea zbierania prochów przeniosła się do Internetu, na forach zaczęły pojawiać się zapowiedzi o przyjmowaniu nietypowych surowców wtórnych. Z biegiem czasu zainteresowanie osłabło, jednak pytanie, czy popiół papierosowy jest obecnie akceptowany, wciąż pojawia się czasem w przyjacielskich rozmowach, a potem na tych samych forach internetowych.

Czy teraz akceptują popiół papierosowy?
Czy teraz akceptują popiół papierosowy?

Jak było

Niektórzy twierdzą, że reklamy zbierania popiołu były popularne od czasów Związku Radzieckiego, inni uważają, że pomysł ten zaczął zyskiwać popularność w latach 90. ubiegłego wieku, kiedy nowe sposoby zarabiania pieniędzy dosłownie znikąd pojawiały się i znikały każdego dnia. Niemniej jednak każdy, kto rozważał ten sposób zarabiania realnie, wymienił zarówno konkretne ilości (prawie zawsze różne – od jednego grama do trzylitrowej puszki), jak i konkretne kwoty, przy których prochy są przyjmowane. Cena zawsze była wysoka, ale nie wygórowana, aby nie odstraszyć tych, którzy chcą zarobić dodatkowe pieniądze.

Powody, dla których nagle stało się konieczne zbieranie popiołu, zostały również nazwane inaczej - od prozaicznych (uczono ich, że jest to wymagane do produkcji nawozów) po fantastyczne (podobno w szczególności w popiele papierosowym stwierdzono wysoką zawartość użytecznych substancji)., metale ziem rzadkich niezbędne na potrzeby przemysłu farmaceutycznego) … Toczyły się gorące dyskusje o tym, czy można mieszać popiół papierosowy z popiołem papierosowym i jakie marki papierosów dają bardziej wartościowe surowce, adresy i numery telefonów punktów odbioru były przekazywane w ścisłej tajemnicy.

Najpopularniejszą wersją było wykorzystanie popiołu do produkcji leków - dlatego puszki i pudełka zapałek zaczęto znosić do aptek, nieuchronnie spotykając się za każdym razem ze zdumionymi spojrzeniami farmaceutów.

Faktycznie

Popiół papierosowy nie był używany do produkcji leków ani nawozów. W rzeczywistości żadna branża nigdy nie potrzebowała takiego surowca. Nie można było dowiedzieć się, kto stał się autorem „kaczki” i prawdopodobnie nigdy się nie uda. Zanim jednak zdecydowanie przeszliśmy do kategorii legend miejskich, pomysł zbierania zawartości popielniczek na długo zaprzątał umysły młodych ludzi i nastolatków, którzy potrzebowali łatwych pieniędzy, a dorośli nie pozostawali w tyle, ostrożnie otrząsając popiół z niedopałki papierosów do wcześniej przygotowanego pojemnika. Jednocześnie niewielu zadało pytanie – skoro przemysł tak bardzo potrzebuje popiołu, to czy nie jest łatwiej od razu spalić tytoń

Popiół z tytoniu jest prawie nieważki, a aby napełnić trzylitrową puszkę, będziesz musiał opróżnić mnóstwo popielniczek lub wypalić nieodpowiednią liczbę papierosów.

Zadanie okazało się nie tak proste, jak się początkowo wydawało, więc ludność stopniowo porzucała próby dosłownie zarobienia pieniędzy na prochu. W dodatku prawie wszyscy, którym podsycił pomysł, wspominali znajomych, którzy wzbogacili się na dostawie prochów – ale nikt nigdy nie potrafił tak nazwać konkretnych nazwisk, bo one nie istniały.

Później w prasie i sieci zaczęły pojawiać się rewelacje - rzekomo przebrali się za punkty skupu prochów, domagając się od każdego, kto chciał przekazać surowiec niewielkich kwot jako przyszłego wynagrodzenia - oczywiście tylko w celu aby upewnić się, że prochy zostały przekazane przez dorosłą, zdolną do tego osobę. Po zebraniu przyzwoitej kwoty oszuści zniknęli, pozostawiając naiwnych współobywateli z bankami bezużytecznego popiołu. Te wiadomości też się nie potwierdziły, ale liczba chętnych do sprzedaży popiołu szybko zmalała, a oferty kupna całkowicie zniknęły. Dziś rzadko próbują pozbyć się prochów, sprzedając je – opowieść o tym, jak cały kraj nagromadził kurz w nadziei na wzbogacenie się, często opowiadana jest jako miejska legenda lub zabawna historia.

Zalecana: